energetyka

„Nie mów. Nie pytaj”. Świat finansów po aferze Enronu.

W dziedzinie regulacji rynku energetycznego mało jest tak dobitnych przykładów porażki rządowych regulatorów jak przypadek Enronu. Przed bankructwem Enron zatrudniał 22 tys. osób, i ogłaszał obroty rzędu ok. 101 miliardów USD w 2000 roku. Z końcem roku 2001 okazało się że zgłaszana sytuacja finansowa była wynikiem zinstytucjonalizowanego i systematycznego oszustwa księgowego, zaplanowanego z całą precyzją. 7 września 2006 Enron zbył swój ostatni składnik majątku – spółkę Prisma Energy International.

Gdy krytycy zarzucali firmie pod koniec lat 90-tych XX wieku, że pływa w stratach, firma przyjąła strategię walki z krytykami za pomocą księgowych, prawników, ostro ścierała się z mediami finansowymi. Enron wznosił się w górę dzięki sprawnemu PR i marketingowi. Czasopismo „Fortune” przyznawało tytuł „America’s Most Innovative Company” na rzecz Enronu przez 6 kolejnych lat: od 1996 do 2001 r. Wydmuszka znalazła się też na liście „100 najlepszych pracodawców w USA” tego samego tytułu w r. 2000.

Biura Enronu opływały w luksusie. Firma była wychwalana za wydajne zarządzanie aż do okresu odkrycia korporacyjnego oszustwa. Pierwszy analityk który odkrył karty Enronu to Daniel Scotto, który opublikował alarmujący raport „Enron: All stressed up and no place to go” w sierpniu 2001 roku, zachęcając do zbycia udziałów za wszelką cenę. Jego raport został skrytykowany przez bank BNP Paribas, jego ówczesnego pracodawcę, jako nierozsądna rekomendacja. Daniela Scotto zwolniono z posady analityka w BNP Paribas. Enron zaś był znany z płacenia wysokich opłat bankowych na rzecz bankierów inwestycyjnych. Zdaniem Scotto jako analityka z 30-letnim stażem, motto Wall Street powinno brzmieć „Nie mów. Nie pytaj”.

Jak później odkryto, wiele ze składników majątku Enronu w ogóle fizycznie nie istniało albo były w całości oszustwem. Długi i straty były ukrywane w jednostkach tworzonych „offshore”, w enklawach podatkowych, i nie ujawniano ich w firmowych dokumentach finansowych. Wyuzdane i zawiłe transakcje finansowe z podmiotami zależnymi pozwalały Enronowi ukryć niedochodowe części z bilansów i raportów przedsiębiorstwa.

Winny ukrywaniu matactw, księgowy koncern Arthur Andersen, musiał zejść z rynku tracąc reputację. Firma została uznana winnym zarzutu „obstruction of justice” i niszczenia ważnych dokumentów- przemielenia około tony dokumentów związanych z aferą Enron. Ten werdykt został później obalony przez Sąd Najwyższy USA- U.S. Supreme Court. Obwiniani, tacy jak David Duncan, księgowy Arthur Andersen’a, w dużej mierze uniknęli sankcji.

W wyniku procesów skazano 16 osób z Enronu oraz 5 innych. Wyroki sięgały np. 24 lat. Arthur Andersen został pozbawiony przez U.S. Securities and Exchange Commission prawa do praktyki w audycie i stracił licencje CPA, co uniemożliwiło przedsiebiorstwu wykonywanie podstawowej działalności (choć dziś znów jest to możliwe). Firma audytorska sprzedała większośc amerykańskich operacji na rzecz KPMG, Deloitte & Touche, Ernst & Young oraz Grant Thornton LLP.

W przypadku 4 innych audytów A. Andersena takich firm jak WorldCom (bankructwo nawet większe niż Enronu) także okazało się że oskarżenia nie były bezpodstawne. Uruchomiony został efekt domina- ujawionych została masa skandali księgowych i korporacyjnych. Z Andersena pozostało jedynie ramię konsultingowe, przebrandowione na Accenture. Wobec firmy toczy się około 100 spraw z powództwa cywilnego, w sprawach Enrtonu i podobnych. Zdarzały się przypadki niewyjaśnionych śmierci świadków sprawy (wątek NatWest Three). Główny oskarżony Kenneth Lay, CEO Enronu, także umarł, wg raportu koronera na zawał serca. Inny głównodowodzący koncernu odbywa wyrok 24 lat więzienia.

Gdy spojrzymy bliżej, praktyka gospodarcza okazuje się pełna skandali księgowo- korporacyjnych. Przewijają się nazwy wszystkich czołowych firm audytorskich. Także Lehman Brothers miał problemy z ujawnieniem inwestorom szczegółów transakcji Repo 105, w czym pomogła mu firma adytorska Ernst & Young. Standardy księgowe US GAAP okazywały się miec luki i dziury, sprytnie wykorzystywane przez nieuczciwe firmy audytorskie. AIG okazało się manipulować swoje raporty na ponad 1 miliard USD. Lista wykrytych skandali (por.http://en.wikipedia.org/wiki/Accounting_scandals ) jest przypuszczalnie tylko niewielkim fragmentem praktyk które toczą się z dala od jupiterów mediów.

Dzisiejsi ekonomiści poświęcają swoje książki tematyce pompowania bilansów korporacji czy statystyk narodowych (por. niemiecki czołowy ekonomista Max Otte). Wraz z amerykanizacją europejskiego systemu księgowego poprzez np. dopuszczenie mniej restrykcyjnych zasad księgowych, pozwalających juz bardziej legalnie pompować zyski finansowe, także Europa walczy dziś z amerykańską bolączką, mając jednocześnie mniej doświadczenia w wykrywaniu podobnych manipulacji oraz słabsze, bo narodowe, instytucje. Zaś termin „kreatywna księgowość” zrobił zawrotną karierę po tym jak wg krytyka sztuki Davida Ehrensteina, po raz pierwszy użyto tego sformułowania w fimie „The Producers” Mel’a Brooks’a z 1968 roku. I prawdopodobnie jeszcze częściej będziemy o nim słyszeć. Kreatywna księgowość jest coraz bardziej legalna.

By