skm toruń

SKM Toruń

Znaczenie kolei w obsłudze komunikacyjnej miasta jest obecnie tak małe, że władze miasta zaproponowały przebudowę dwutorowego mostu przez Wisłę na jednotorowy i przebudowę połowy szerokości mostu na drogę kołową, która odciąży drugi most drogowy przez Wisłę niecałe 2 km obok. Nie należy się dziwić temu myśleniu- kolej mało z siebie daje dla miasta.

W Toruniu w roku 2002/2003 była kolej SKM (!) w postaci jednego pociągu porannego łączącego około godziny 6 rano dworce Toruń Główny i Toruń Wschodni, noszącego numer SKM 00045. I to wszystko w ruchu miejskim, co oferuje miastu kolej. Zaasfaltowanie torowiska wydaje się tylko odpowiedzią na to marnotrawstwo przestrzeni przez ten środek transportu.

W Toruniu rozsądne wydaje się uruchomienie kursujących z 20- minutową częstotliwością lekkich wagonów motorowych w relacji Toruń Główny do Toruń Wschodni, lub, jak proponuja politycy z PO, w relacji Podgórz- Toruń Główny – Toruń Wschodni- Bielany. Możliwe jest także wykorzystanie nieużywanych linii kolejowych do stacji Toruń Północny oraz do jednego z dużych osiedli na zachód od dworca Wschodniego. Pozwoli to na stworzenie systemu szybkiego tramwaju raczej niewielkim kosztem ok. 20-30 mln PLN.

Dodatkowo autor zaproponował władzom miasta w 2002 roku przeznaczenie jednego z dwóch torów na moście przez Wisłę dla klasycznej linii tramwajowej w celu lepszego skomunikowania dworca Głównego z miastem. Tramwaj klasyczny z Dw. Głównego doprowadzony zostałby do węzła na Dworcu Wschodnim, gdzie połączyłby się z resztą sieci. Zakłada się iż poprzez most wiślany na Dworzec Główny pojadą dwie linie tramwajowe. Pozwoli to na rozwój transportu szynowego w Toruniu. Koszt tego połączenia oszacowano na ok. 10 mln PLN. Prace nad przygotowaniem szerszej analizy trwają.

Z prasy lokalnej:

Mamy miejsce na most – twierdzą działacze toruńskiej Platformy
Obywatelskiej
Wizja znad rzeki

Budowę mostu nad zakolem Wisły i połączenie tym samym ulic Łódzkiej i Ligi Polskiej proponują toruńscy działacze Platformy Obywatelskiej. Ich zdaniem, lansowana przez władze miasta koncepcja przeprawy na wysokości ulicy Waryńskiego jest nierealna.
Nowe lokalne władze PO, na czele
z Maciejem Krystkiem, po zakończeniu ostrej walki o przywództwo w partii
przechodzą do ofensywy. Na wczorajszej konferencji prasowej toruńscy liderzy
Platformy przedstawili pomysły na rozwój inwestycyjny. Jednym z nich jest
stworzenie szybkiej kolei miejskiej z Podgórza na Bielany, opartej na mało
wykorzystywanych torach kolejowych wzdłuż ulic św. Józefa i Polnej. Działacze PO
twierdzą, że PKP zgodzi się na takie rozwiązanie. Proponują także rozszerzenie
modernizacji wiaduktu przy Dworcu Wschodnim tak, by estakada biegła nad
połączeniem ulic Sobieskiego i Skłodowskiej-Curie.
Przede wszystkim jednak działacze PO skoncentrowali się na sprawie budowy drugiego mostu drogowego przez Wisłę. Przekonywali, że inwestycja powinna być połączona z budową trasy średnicowej Podgórza biegnącej śladem ulicy Okólnej. Dojazd na most rozpoczynałby się od ulicy Łódzkiej, sama przeprawa znalazłaby się nad zakolem Wisły, po drugiej stronie kończyłaby się w Kaszczorku, a trasa mostowa biegłaby w kierunku ulicy Ligi Polskiej, a następnie Olsztyńskiej.

– Na tę inwestycję możemy zdobyć pieniądze z budżetu państwa i Unii Europejskiej – podkreśla Bernard Kwiatkowski, wiceprzewodniczący zarządu powiatowego PO. – Budowa mogłaby się rozpocząć w 2006 roku. To realniejsze rozwiązanie niż budowa mostu na wysokości ulicy Wschodniej. W obecnych warunkach nie ma natomiast mowy o przeprawie na wysokości ulicy Waryńskiego, czyli trasie nowomostowej. Poza tym przysłoniłaby starówkę i most kolejowy, a koszty tej inwestycji w całości
musiałaby dźwigać kasa miejska, co jest niemożliwe. Działacze PO zapowiadają, że swoje propozycje przedstawią władzom miasta.

(mn)

Pomysł na most
Michał Zaleski, prezydent Torunia:
– To nie jest nowy
pomysł, pan Bernard Kwiatkowski zapoznał mnie z nim już kilka miesięcy temu
podczas jednego z posiedzeń Rady Prezydenckiej. Pomysł jest interesujący z uwagi
na korzyści finansowe, ale chcę podkreślić, że żadnego mostu, niezależnie od
tego gdzie powstanie, nie da się zbudować bez znacznego udziału finansowego
gminy. Wyraźnie to podkreślał wicepremier Marek Pol podczas ostatniej rozmowy ze
mną. Pomysł zmiany lokalizacji mostu ma zasadniczą wadę – miasto wykupiło już
wszystkie tereny, przez które przebiegać ma tzw. trasa nowomostowa.

Źródła:http://www.nowosci.com.pl/bazy/archiwum.nsf/493cce16a2dd39e4c125698300317aaa/d40f0889a14058efc1256df2002c53f6?OpenDocument

By